Elon Musk zapowiedział, że w 2025 Tesla rozpocznie testy autonomicznej robotaksówki na poziomie 5 autonomii wg SAE. W tym roku samochody autonomiczne amerykańskiej marki będą intensywnie testowane na drogach publicznych, a ich przewaga nad konkurencją ma polegać na zaawansowanej komunikacji z innymi pojazdami oraz otoczeniem. Waymo, wchodzące w skład potentata – holdingu Alphabet – planuje natomiast ekspansję na 10 miast w USA. Amerykańska firma przekroczyła obłędną granicę 1 miliona przejechanych mil tygodniowo. Zoox, za którym stoi Amazon, po dwóch latach testów na drogach Kalifornii i Nevady chce w pełni skomercjalizować swoje robotaxi i oddać je do użytku mieszkańcom wybranych miast Stanów Zjednoczonych.
W USA niekwestionowanymi liderami w obszarze jazdy autonomicznej pozostają Waymo i Tesla. W Europie w 2025 nie spodziewamy się jednak, aby homologację uzyskał którykolwiek z rozwijanych pojazdów samojezdnych (na poziomie 4 autonomii SAE). Jednocześnie warto zauważyć, że charakterystyka rynku europejskiego znacząco odbiega od amerykańskiego. W Europie priorytetem pozostają pojazdy transportu publicznego, które odpowiadają na potrzeby miast, w przeciwieństwie do Stanów Zjednoczonych, w których autonomiczne taksówki cieszą się większym zainteresowaniem indywidualnych konsumentów, co wydaje się być bardziej ugruntowane kulturowo. Jednak wyzwania legislacyjne – które wciąż się klarują, także w Polsce, o czym poniżej – mogą spowalniać tempo rozwoju na Starym Kontynencie, stawiając przed producentami nowe wymagania i redefiniując ramy działalności w tym sektorze.
Europejski rynek dostawców technologii autonomicznej charakteryzuje się podobnym poziomem zaawansowania technicznego pomiędzy różnymi firmami. Kluczowym krokiem w kierunku dalszego rozwoju autonomii na Starym Kontynencie jest intensyfikacja wdrożeń pilotażowych. To właśnie poprzez tego rodzaju inicjatywy możemy skutecznie promować innowacyjne rozwiązania i przybliżać się do wizji transportu przyszłości.
Największą liczbą wdrożeń w Europie mogą pochwalić się dotychczas EasyMile i Navya, które swoje systemy rozwijają już od ponad dekady. Niemniej jednak tempo nowych implementacji tych firm, szczególnie w zakresie transportu osobowego, ustabilizowało się. W odpowiedzi na tę sytuację na rynku pojawiają się nowi gracze, tacy jak Auve Tech czy Blees, proponujący coraz bardziej innowacyjne i atrakcyjne rozwiązania. Rozwój technologii wspierany jest przez fundusze unijne, np. CCAM, umożliwiające współpracę międzynarodowych zespołów w projektach takich jak ULTIMO, MOBILITIES FOR EU czy metaCCAZE. Projekty te zakładają testy na większą skalę, w których uczestniczy jednocześnie kilkanaście pojazdów, co może stanowić znaczący krok naprzód w rozwoju autonomicznego transportu w Europie.
Światowe trendy wyraźnie pokazują, że rozwój pojazdów autonomicznych musi iść w parze z edukacją i budowaniem akceptacji społecznej. Jak wskazuje brytyjski raport Connected & Automated Mobility 2025, kluczowe jest projektowanie tych technologii z myślą o potrzebach użytkowników, eliminowanie barier w dostępie do transportu oraz budowanie zaufania społecznego. Jednocześnie dane pokazują, że aż 83% społeczeństwa wciąż wyraża obawy związane z jazdą autonomiczną, co wyraźnie podkreśla potrzebę kontynuacji działań edukacyjnych budujących aprobatę społeczną.
W Blees zdajemy sobie sprawę, że klucz do sukcesu tkwi w równowadze pomiędzy innowacyjnością a odpowiedzialnością społeczną. Dlatego nasze działania koncentrują się nie tylko na rozwijaniu technologii i projektowaniu autonomicznych minibusów, ale także na testowych wdrożeniach, dialogu z użytkownikami końcowymi oraz badaniu ich potrzeb i obaw – zarówno w Polsce, jak i na rynkach zagranicznych.
Jesteśmy przekonani, że przyszłość transportu zależy od konsekwentnej edukacji i transparentności. Naszym celem jest nie tylko oswojenie społeczeństw z ideą jazdy autonomicznej, ale także stworzenie produktu, który odpowie na realne potrzeby użytkowników i zyska ich pełne zaufanie. Razem budujemy most między technologią a jej akceptacją w codziennym życiu. Dlatego w 2025 planujemy kolejne pilotażowe wdrożenia w kraju, a także po raz pierwszy – zagranicą.
W kwestiach oprogramowania nikogo nie zaskoczy stwierdzenie, że w 2025 wciąż wykładniczo rosnąć będzie technologiczne znaczenie sztucznej inteligencji. Jej wszechobecny rozwój nie ominie też samojezdnych busów. Coraz więcej mówi się m.in. o algorytmach End-to-End (E2E) oraz dużych modelach językowych (LLM) w kontekście jazdy autonomicznej.
W obszarze hardware z kolei dostrzegamy nieustające tendencje producentów do zmniejszania objętości swoich produktów (downsizing). Trend ten nie omija kluczowych w naszej branży lidarów. Co do zasady, sprzęt jest coraz powszechniej dostępny, przygotowany do wyśrubowanych wymogów automotive i ma coraz mniejsze wymiary – a jednocześnie jest w stanie zidentyfikować coraz więcej przeszkód! Ponadto lidary już teraz potrafią wykrywać linie i zyskują cechy do tej pory zarezerwowane wyłącznie dla kamer.
W nadchodzących latach, być może już w 2025 roku, największym przełomem będzie optymalizacja systemów percepcyjnych i komunikacyjnych pojazdów, co znacznie zwiększy ich niezawodność.
Łukasz Wójcik, CTO, Blees
Rozwój pojazdów autonomicznych nie jest możliwy bez odpowiedniego dostosowania przepisów oraz infrastruktury. Rozwój tej technologii wymaga bliskiej współpracy między sektorem prywatnym, rządem oraz administracją lokalną. Kluczowe wyzwania obejmują stworzenie ram prawnych umożliwiających testowanie pojazdów autonomicznych na drogach publicznych, a także inwestycje w infrastrukturę, która sprosta wymogom tych pojazdów (np. rozwój cyfrowych systemów zarządzania ruchem czy ujednolicenie standardów komunikacji). Przykłady takich działań w Europie pokazują, że zaawansowane rozwiązania technologiczne idą w parze z odpowiedzialnym podejściem do bezpieczeństwa użytkowników dróg. Polska stoi przed ambitnym zadaniem nadrobienia zaległości w tym zakresie.
W 2025 roku spodziewamy się intensyfikacji prac nad ujednoliceniem regulacji wspierających wprowadzenie pojazdów autonomicznych na drogi publiczne. Zgodnie z planem Organizacji Narodów Zjednoczonych finalizacja globalnych ram prawnych dla technologii autonomicznych, w tym dotyczących poziomu bezpieczeństwa i interoperacyjności, ma nastąpić do połowy 2026 roku. W 2025 roku przewidywane są również publikacje kluczowych dokumentów interpretacyjnych związanych z homologacją systemów autonomicznej jazdy, takich jak nowe wytyczne dotyczące zdalnego nadzoru oraz scenariuszy testowych pojazdów autonomicznych. Harmonizacja wymogów wdrożeniowych w różnych państwach członkowskich pozostaje priorytetem, aby umożliwić bezpieczne i spójne wdrażanie tych technologii w całej Unii Europejskiej.
Tomasz Wierzchowski, CQO, Blees
W Niemczech procedowana jest ustawa o zdalnym prowadzeniu pojazdów. W 2025 w Hamburgu mają już jeździć testowo autonomiczne autobusy wahadłowe. Wprowadzenie technologii autonomicznych ma na celu nie tylko poprawę bezpieczeństwa na drogach (gdzie aż 90% wypadków jest spowodowanych błędami ludzkim), ale też zwiększenie efektywności transportu publicznego. Dzięki wydajnej zautomatyzowanej komunikacji miejskiej do centrów wielkich ośrodków wjeżdżać będzie mniej samochodów prywatnych, co owocować ma większą przestrzenią dla pieszych i rowerzystów, a także istotną redukcją spalin.
W Polsce w pierwszym kwartale 2025 roku do Rady Ministrów trafi projekt, który docelowo ma umożliwić dalszy rozwój automatyzacji w ruchu drogowym. Przepisy wejdą w życie po 6 miesiącach od ich uchwalenia. Zakończyły się właśnie (na moment publikacji niniejszego artykułu) konsultacje co do brzmienia nowelizacji prawa. Blees przedstawił szereg uwag wobec obecnie proponowanych zmian.
Kluczowe dla rzeczywistego ułatwienia testów pojazdów autonomicznych tworzonych od podstaw (które już kilkakrotnie przeprowadzano w Polsce, i które są – lub były – częścią setek tego typu projektów w Europie) jest umożliwienie odstąpienia od wymogów zawartych w artykule 66 PRD, który określa wymagania dla pojazdów mechanicznych. Znaczna część tych zapisów nie odpowiada specyfice pojazdów autonomicznych. Istotne są także kwestie finansowe, które pojawiają się w propozycjach ustawodawcy. Dotyczą one zarówno opłat za wydanie zgody na przeprowadzenie testów, jak i grzywien za ewentualne uchybienia, które znacząco przewyższają obecne taryfikatory i kary dla kierowców. Dodatkowo liczne nieprecyzyjne zapisy wprowadzają wątpliwości interpretacyjne.
Mikołaj Kwiatkowski, BDM, Blees
Mimo to mocno wierzymy, że 2025 przyniesie przełomowe zmiany zarówno dla światowej jak i polskiej autonomii. Trzymamy kciuki za osiągnięcie kolejnych kamieni milowych – zarówno w Blees, jak i u naszej konkurencji. Wszyscy bowiem jedziemy na tym samym autonomicznym wózku, który zaprowadzić ma nas do transportu przyszłości.